
Bycie rookie to straszna sprawa. Bardzo ciężko znaleźć zawodnika, który kilka dni po wyborze w drafcie ma ugruntowaną pozycję w drużynie oraz jest w pełni gotowy do podjęcia odpowiedzialności gry w NFL. Rookie z pierwszych rund draftu zawsze mają troszkę lżej, najgorzej mają dalsze wybory oraz UDFA, czyli niedraftowani wolni agenci, ale oni również są bardzo istotni i potrafią zmienić nie tyle drużynę, co nawet całą dyscyplinę, wpisując się w historię dyscypliny.
O meczu z Cardinals pisałem w jednym z wcześniejszych wpisów na RNP.
Natomiast dzisiaj o pięciu młodzikach, na których powinniśmy zwrócić uwagę podczas meczu z Cardinals.
- CB – Breon Borders
Robi dużą furorę odkąd wszedł do drużyny podczas minikampu dla rookies. Borders popisał się kilkoma przechwytami w tym jednym po bardzo długim podaniu, które zamykało sesję treningową.
Nie ogląda się za tym co było, kontynuuje swoją wspaniałą pracę podczas kampusu i to zwraca uwagę tak trenerów, zawodników jak kibiców. Na początku kampu trenował z pierwszą drużyną, co spowodowało, że Sean Smith, z odrobiną pomocy TJ’a Carrie, wylądował wśród drugiego łańcucha graczy secondary. To znak dla Bordersa, że Raiders widzą w nim coś szczególnego. Podczas kariery w college’u miał 12. przechwytów i 36. zbitych podań. Breon, liczę na Ciebie!
2. S – Shalom Luani
Kolejny zawodnik defensive backów, który od początku prezentował się całkiem dobrze. Reggie McKenzie powiedział o nim, że to footballowy świr. Luani na szczęście nie zawodzi naszego wielkiego architekta.
Luani świetnie zaprezentował się w kampie, a nawet zanotował pick-six, a więc przechwycił podanie i pognał z nim wprost do end-zone. Ofiarą tej akcji padł Connor Cook, jednak Carr też miał z nim problemy, a właściwie to Amari Cooper, któremu Luani ciągle stąpał po odciskach. Wychodzi na to, że Luani będzie naszym drugim safety z powodu kontuzji Obiego Melifonwu oraz Keitha McGilla.
3. RB – Elijah Hood
Elijah Hood to gość, który może uczyć się od swojego mistrza, idola, guru – po prostu od Marshawna Lyncha – jest jego wielkim idolem. Stara się on modelować swoją grę w ten sposób, aby jak najbardziej przypominać Mr. Skittlesa, więc liczy on na wielką siłę, moc i uciąg. Podczas campu uderzeniem położył linebackera – brak danych kogo – co może sugerować, że padł np. Bruce Irvin. Fantazja? Być może, Elijah powinien dostać wiele snapów, więc będzie na co patrzeć.
4. WR – Isaac Whitney
Mówi się, że może on być nowym Brice’m Butlerem. Spędził dwa sezony na USC, gdzie raczej nie często widział boisko. Whitney spędził dwa sezony w tzw. junior college, gdzie został wykupiony jako świetny rekrut. Pierwszy sezon zakończył złamaniem kości ogonowej w piątym spotkaniu. Jako senior częściej widywał boisko i pojawiał się wyżej w depth-chart.
Teraz, speedy-gonazalez z 4.32 na 40, udowadnia swoją wartość w koszulce Raiders. Świetnie pokazuje się na kampie, więc możliwe, że będzie on częstym celem rozgrywających podczas tego preseasonu.
5. WR – Keon Hatcher
Cichy zawodnik na kampie, jednak zawodnicy mówią o nim, że jest niepozorny, ale wściekle zmotywowany i skoncentrowany. Po pięciu latach w Arkansas z uczelni wyciągnął go nie kto inny jak Reggie McKenzie. Swoją karierę zakończył z 44. złapanymi piłkami, na 743. jardy co daje 16,9 jarda na chwyt. Ukoronował to ośmioma przyłożeniami.
Podobno, z akcji na akcję jest coraz lepszy. Mówi się, że może być cichym zwycięzcą kampu Raiders, jeżeli chodzi o 4-5 WR’a w drużynie.
Jego pojedynek z Whitney’em na pewno przyniesie nam wiele radości i analiz.
Dodaj komentarz...